Myślę że każdy zastanawiał się kiedyś na tym, co byłoby gdyby przenieść zasady gry do realnego świata, cóż dla jednych byłoby to wspaniałe przeżycie, a innym mogłoby się po prostu to nie podobać.
Historia rozpoczyna się dość ciekawie, na samym początku poznajemy Sakamoto Ryoute. Sakamoto jest to 22 latkiem bez pracy, będącym na utrzymaniu matki, uzależniony od wirtualnej gry Btooom! w której trzeba zabijać innych graczy przy pomocy różnorakich bomb między innymi bomb z zapalnikiem czasowym czy też bomb zapalających. Bohater jest jednym z dziesiątki najlepszych graczy na świeci i najlepszym w Japonii. Tak się kończy cała miła akcja, gdyż następnego dnia chłopak budzi się na bezludnej wyspie nie wie dlaczego się na niej znalazł, stara się coś przypomnieć lecz bezskutecznie. Obok siebie znajduję sakwę w której znajdują się 'kostki' przypominające bomby z gry, chłopak uruchomił na jednaj odliczanie myśląc to nie może być przecież bomba.... Odliczanie trwa..10..9......5...4.. będąc trochę przestraszonym wyrzuca 'kostkę' przed siebie po czym jego oczom ukazuję się potężna eksplozja, zszokowany nie wie dlaczego ma takie bomby i do czego mu mają służyć oraz dlaczego wszystko jest tak podobne do wirtualnej gry. Jak na eksplozję przystało nie była cicha i przyciągnęła kogoś na miejsce zdarzenia, Sakamoto od razu stara się nawiązać jakąś rozmowę, próbuję zapytać o co chodzi z tym wszystkim, jednak obcy osobnik nic nie mówiąc bierze zamach, jak można było się spodziewać rzucił bombę która wybuchała kilka, kilkanaście metrów przed chłopakiem. Ten od razu ucieka, a w biegu krzyczy że nie chce kłopotów i jednocześnie próbuję dowiedzieć się czegoś na temat sytuacji w której się znalazł od goniącej go osoby jednak nadal nic. Po chwili znajduję się w punkcie bez wyjścia ukryty w krzakach przy klifie nie ma dokąd się udać. Obcy mężczyzna nie wiedząc gdzie jest Ryouta postanawia rzucić bombę by wykurzyć z ukrycia chłopaka, jednak ten postanawia skoczyć z klifu i jak na najlepszego gracza w Japonii przystało u góry zostawił małą niespodziankę dla rozglądającego się za nim mężczyzny.Następnego dnia na wyspie Ryouta wpada na zwykłego starszego człowieka jednak nie chcąc się złapać, bombę ma w ręku i każe mu wyjaśnić całą sytuację bo on sam nic nie wie, w tym tego jak się tutaj znalazł. Starszy pan nie mając wybory zaczyna opowiadać że na wyspę przyleciała dość spora grupka osób samolotem z którego zostali wszyscy zrzuceni, starszy pan mówi mu także że w samolocie zostały wyjaśnione 'zasady'. Żeby się wydostać z wyspy trzeba zabijać inne osoby na wyspie, Sakamoto nie może uwierzyć własnym uszom w to co słyszy.... jednak to co wydarzyło się później dowiecie się gdy będziecie oglądać opisywany tytuł, nie chcę już więcej zdradzać gdyż fabuła jest naprawdę klimatyczna.
Zostawmy już fabułę i skupmy się na innych rzeczach które są zauważalne w tej serii, zaczynając oczywiście od muzyki która moim zdaniem jest wyśmienita, bardzo opisuję panując klimat jak i dodaję więcej emocji. Opening mnie bardzo zaskoczył po względem muzyki, użyta muzyka bardzo dobrze współgra z tym co możemy później zobaczyć na ekranach. Ending nie jest tak dobry jak opening jednak nakłania nas do obejrzenia następnego odcinka jest spokojny co dobrze robi po obejrzeniu odcinka pełnego akcji, a z resztą sami zobaczcie na filmiku, opening i ending po kolei:
Teraz przychodzi czas na grafikę, która jest ładna i starannie zrobiona, większość akcji odbywa się w dżungli na wyspie jednak dzięki pracy grafików i animatorów możemy nacieszyć swoje oczy porządną scenerią, szczegółami, a także postaciami które są zróżnicowane nie ujrzymy tylko typowych japońskich nastolatków czy też nastolatki ale też umięśnionych mężczyzn, zwykłych pracowników, panów czy też panie którzy pracowali co dzień za biurkiem, zwykłych złodziejaszków z ulicy zobaczymy mnóstwo postaci co definitywnie działa na plus tytułu. Jestem skłonny powiedzieć że tytuł ten posiada lepszą oprawię graficzną niż tytuły które pojawiły się dopiero po tej serii.
Tak więc powoli przechodzimy do końca, krótki opis postaci:Ryouta Sakamoto jak już wcześniej wspominałem główny bohater serii, jest 22-latkiem nie mającym pracy, który jest utrzymywany przez matkę. Może poszczycić się tym że znajduję się w dziesiątce najlepszych graczy w tytułowej grze Btooom! a także najlepszym graczem w całej Japonii. Będąc NEETem długimi godzinami przebywał w swoim pokoju grając w gry wideo. Zachowuję się dość towarzysko jedynie z ludźmi w wirtualnym świecie gry jednak w prawdziwym życiu już jest odwrotnie. Postać ta może nas troszkę denerwować swoją naiwnością w późniejszym czasie oglądanie tytułu, jednak ujrzymy niezwykłe które wyniósł z gry i wykorzysta je na wyspie.
Himiko (Emilia prawdziwe imię) druga główna postać serii którą poznamy dopiero później jest to normalna nastolatka, która uczęszcza do liceum. Jakby to ująć, jest dobrze wyposażona co przyczyniło się do niemiły wydarzeń związanymi z mężczyznami, dlatego boi się ich i zawsze nosi przy sobie paralizator dla obrony.
Taira Kiyoshi jest zwykłym niczym nie wyróżniającym się człowiekiem, kochający tatuś i mąż, jednak sam o sobie mówi jak o potworze w pracy ponieważ źle traktował podwładnych. Boi się o własne życie na wyspie, możemy zobaczyć jak pan Taira pada ofiarą szaleństwa spowodowanego dziejąc się sytuacją, po prostu nie wytrzymuję już ciągłego stresu i strachu.
Kosuke Kira niewinnie wyglądający czternastolatek, który zabiję bez wahania każdego jeśli będzie chciał. W przeszłości był bity, zastraszany i wykorzystywany seksualnie przez swojego ojca co znacząco wpłynęło na jego przyszłe zachowanie jak i na jego charakter. Posiada przestępcze dzieciństwo i nie wykazuję żadnej empatii do istot żywych wokół niego.
Oda Nobutaka niewątpliwie jest najbardziej zagadkową postacią w całej serii. Jest zimny i bezwzględny oraz nie ma żadnych skrupułów przed zabijaniem. Można by powiedzieć o nim że to zwykły szaleniec. Korzysta z strategii wykorzystywanych w grze co sugeruję że jest doświadczonym graczem w grze wirtualnej. Woli zastawiać pułapki na wrogów niż wchodzić w konfrontację osobiście.
Podsumowując ten tytuł powiem że bawiłem się przednio, fabuła bardzo mnie wciągnęła, postacie jak wyżej opisane są wyjątkowe zrobione bardzo dobrze każda posiada swoje oddzielne cechy, a to dopiero początek gdyż postaci poznamy znacząco więcej może i będą to postacie poboczne jak Kousuke czy Oda jednak będą również ciekawe i będą skupiać naszą uwagę. Muzyką byłem zachwycony nie widziałem tak dobrego openingu od dawna ending może i nie był taki fajny jednak zły też nie. O grafice już pisałem więc po co się powtarzać, jednak przypomnę że to co zafundowali nam graficy i animatorzy ucieszy nasze oczy :)
Fabuła 9/10
Muzyka 9/10
Grafika 10/10
Postacie 10.10 chodź miałem małe wątpliwości do głównego bohatera.
Ogólnie zasłużone 9/10
Studio: Madhouse Studios
Autor: Junya Inoue
Projekt: Takahiro Kishida
Reżyser: Kotono Watanabe
Scenariusz: Yousuke Kuroda
Muzyka: Keiji Inai
Informacje o studiu i autorze itd. wzięte z tanuki.pl
/Lelouch
Zgadzam się z toba odnośnie muzyki i grafiki która jest na prawde zadawalająca. :)
OdpowiedzUsuńFakt ending mógłby być lepszy, i sama oglądając a potem słuchając endingu zawiodłam się troszeczkę. Co nie zmienia faktu, że opening jest jak najlepiej dobrany. Grafika jak napisałeś jest bardzo dobra, kiedy to oglądałam byłam zachwycona nią. Można powiedzieć że jest ona na bardzo wysokim poziomie. Sama fabuła równie świetna tak jak napisałeś. W sumie zgadzam się ze wszystkim co napisłes w tym poście, na temat BTOOM. W samym poście znalazło się trochę błędów i bak przecinków, który rzuca się w oczy, ale nie ma co się czepiać tych szczegółów skoro sama recenzja i ocena były badzo dobre :3 Pozdrawiam i czekam na następny post :)