Wena twórcza powróciła.

Hej wszystkim~
Już na samym początku tego posta chciałabym was przeprosić, przeprosić za to, że przez jakiś czas nic nie pisałam, nie dawałam znaku życia na blogu. Moją nie obecność spowodowała wena, a raczej jej brak. ; ; Wena opuściła mnie na jakieś parę lub nawet kilkanaście dni (nie będę specjalnie sprawdzać :c), zawsze zostawia mnie w najbardziej nie oczekiwanym momencie gdy najbardziej jej potrzebuję. Niekiedy bardzo mnie to denerwuje, w tych momentach nie potrafię niekiedy ułożyć ładnego/porządnego zdania. .-. Moją nie obecność spowodowała również szkoła, wiem rok szkolny rozpoczął się 2 tygodnie temu, a ja dalej nic nie ogarniam, nie chce mi się, NIC. ; ;
Proszę was o wybaczenie~

Teraz dojdę już do rzeczy. 

Dzisiaj chciałabym, napisać trochę o przyszłości. Może nie wypowiem się jakoś dużo i doskonale wiem że każdy ma na ten temat inne zdanie i że nie którym moja wypowiedź może się nie spodobać, ale napiszę co ja na ten temat sądzę i czy w ogóle się jej obawiam...bo nikt mi tego nie zabroni. :'3 

Wiem, że prawie każdy mówi, że nie watro myśleć o przyszłości, że musimy żyć teraźniejszością. Zgadzam się z tym, ale oczywiście nie całkowicie, ponieważ przychodzą takie dni kiedy zadaję sobie masę pytań i wtedy zaczynam się martwić, obawiać. :'c Pytania typu : Gdzie będę mieszkać ? Kiedy umrę ? .-. Z kim będę żyć ? Co będę robić/gdzie będę pracować (czy w ogóle będę gdzieś pracować xd) ? Jest ich naprawdę sporo. Te dni są okropne, cały czas myślę i myślę, ale po kilku dniach znów jest wszystko dobrze i wszystko wraca do normy. c;
Ogólnie mogę powiedzieć/przyznać się, że jednak trochę się tej przyszłości obawiam. ; ;
A wy jakie macie zdanie na ten temat, obawiacie się jej czy nawet o niej nie myślicie ? .-. 

Dobranoc~
Kolorowych snów.
"Kocham was" ♥.      Tulimyyyyyy. :'3



/ Chihiro